Książki

Histeria – Izabela Janiszewska

Czasami czytając pierwszą część jakiejś dobrej serii, o której dowiedziałam się kilka miesięcy po premierze, mam takie „dlaczego ja dopiero teraz dowiedziałam się o tej książce?!”. Ale bardzo często dowiaduję się o niej przy okazji premiery drugiego lub kolejnego tomu i wtedy okazuje się, że jednak są w tym późnym czytaniu jakieś zalety. Jedną z nich bez wątpienia jest to, że od razu po skończeniu tomu pierwszego, mogę sięgnąć po kolejną część. Tak było i teraz. Natychmiast po skończeniu „Wrzasku” w moje ręce wpadła „Histeria”.

Ci sami bohaterowie, nowe sprawy, ciężkie emocje.

U Larysy zmiany – utrata pracy i perspektywa zatrudnienia z nowym znanym magazynie, jednak jest jedno „ale”. Musi stworzyć artykuł na temat zamaskowanej postaci, która od pewnego czasu nawiedza warszawiaków. Co ciekawe, za główny cel swoich ataków, nieznajomy obrał sobie tylko rodziny z małymi dziećmi. Deadline niebezpiecznie się zbliża, a osoba, której ma on dotyczyć z pewnością nie ma zamiaru ułatwić jej pracy. Dodatkowo, przyjaciel Larysy, Paweł załamał się po śmierci żony. Dziewczyna próbuje mu pomóc, jednak ten zdaje się już pogodzony ze swoim nowym stylem życia. W odstawieniu alkoholu mężczyźnie nie pomaga przeczucie, że pobudki Larysy nie są wyłącznie altruistyczne.

U Brunona bez zmian – nadal jest gliną nie przebierającym w środkach i ogładnym języku. Tym razem prowadzi śledztwo dotyczące śmierci kobiet, które zostały bestialsko zamordowane. Policjant będzie musiał trochę zmienić swój dotychczasowy styl prowadzenia śledztwa, ponieważ głównymi świadkami zbrodni są… dzieci. W tym celu do dochodzenia zostaje przydzielona policyjna psycholożka, z którą Bruno będzie musiał nauczyć się współpracować.

 I choć w głowie powstaje pytanie „jak mała jest Warszawa, że znów dwiema różnymi sprawami zajmuje się dwoje różnych osób a ich drogi kolejny raz się krzyżują w połowie śledztwa?” To jednak, w tej sytuacji wystąpił jak dla mnie duży „+”, okazało się, że jednak istnieją bohaterzy, którzy wyznają zasadę „ja sam!” całym sercem, ale jednak czasem… Umieją sobie coś powiedzieć, tym samym, pomagając sobie. Czyli jednak można (jeśli nie wiecie o co chodzi, to zajrzyjcie na mój wpis na Instagramie -> o ten).

Nie tylko dochodzenie.

Jednak „Histeria” to nie tylko zagadka kryminalna i reporterskie śledztwo. Na kartach tej książki odkryjemy także wiele ludzkich tajemnic, przeczytamy o dramatach rodzin, które na co dzień uśmiechnięte kłaniają nam się na ulicy… Dowiemy się, również jak bardzo zwodzić potrafią nas pozory.

Tym razem autorka zabiera nas do świata przemocy i to tej najbrutalniejszej, bo skierowanej wobec bezbronnych dzieci. Tej najbrutalniejszej, bo ciężkiej do zobaczenia, tej która zostawia blizny na duszy. Przemocy psychicznej.

Mimo trudnego tematu, książkę czyta się bardzo dobrze. A to za sprawą świetnej autorki – jej stylu pisania, umiejętności budowania napięcia i portretów psychologicznych bohaterów, nie tylko tych głównych. Kolejna książka, w moim przypadku na dwa dni – weszłam w tę historię i wiedziałam, że nie spocznę, póki nie dowiem się prawdy. A kiedy już ją poznałam, znów okazało się że nie wszystko jest takie czarno – białe. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś spotkam się z Larysą i Brunem. I że stanie się to niedługo. A tymczasem, mogę powiedzieć tylko jedno-  zarówno „Wrzask jak i „Histeria” to książki, po które powinniście sięgnąć, zwłaszcza jeżeli lubicie kryminały i chcecie odkryć coś i kogoś nowego w tym świecie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *